wtorek, 27 lipca 2010

Wydawcy, chomiki i pozwy

Krótka notka w sprawie amatorskich tłumaczeń i wszystkich chomików świata - nie będę edytować komentarzy pod postami, póki nie znajdę z nich niczego obraźliwego, ale... Ale Avellana ma rację.

Bardzo fajnie, że wielbiciele serii zajmują się tłumaczeniami i nikt im tego nie broni, tak samo, jak nie broni nikomu czytać tych tłumaczeń, ale pisanie do osoby, która przekłada książkę dla wydawnictwa "sorry, nie chce mi się czekać", jest nie fair, nieuprzejme i generalnie, mało zabawne.

Czosnek dla anonima:



Fachowy przekład tym się różni od amatorskiego, że robi go ktoś, kto się na tłumaczeniu zna, a potem tekst jest kilka razy sprawdzany, żeby uniknąć pomyłek i wpadek, które wszystkim się zdarzają. To raz. Dwa: między innymi dzięki wielkim zasobom różnej maści chomików, książki kosztują, ile kosztują, niestety. Wiele osób korzysta z darmowych, pirackich źródeł, na czym, w rezultacie, tracą wszyscy zainteresowani - i czytelnicy, i autorzy, i tłumacze, i wydawcy.

Bardzo proszę, nie polecajcie sobie na oficjalnym blogu serii amatorskich tłumaczeń, dobrze? To nieelegancko. Zwłaszcza, jeśli w domyśle stoi - po co mam czekać i wydawać pieniądze na książkę, skoro mogę ją przeczytać za darmo na komputerze?

A pozew w tytule wziął się stąd, że grupa wydawców tak się wpieniła na internetowy zasoby, w których jest cała masa lewych książek, że poszła ze sprawą do sądu. Nic miłego, naprawdę. My się staramy, a tu...

8 komentarzy:

  1. Ja wole najpierw poczekać a potem kupić książkę. Tak się o wiele ciekawiej czyta. Tylko mnie trochę przeszkadza, że we wszystkich tomach jest ten sam błąd. Jest otwarła albo otwarł zamiast otworzyła albo otworzył. Poza tym małym błędem bardzo lubię to sagę. I czekam na następne części .:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie formy są całkowicie i absolutnie poprawne :) W języku polskim coś takiego nazywa się obocznością: słownik ortograficzny wyraźnie mówi, że "otworzył (a. otwarł)" i "otworzyła (a. otwarła)". Doskonale rozumiem, że można być bardziej przyzwyczajonym do jednej lub drugiej formy (dla mnie "otwarł/a" brzmi naturalniej w zdaniach), ale tak czy inaczej zapewniam, że to nie jest błąd :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze, że zdecydowaliście się na napisanie tego... ekhem...posta (?) (przykro mi, ale się nie znam i nie wiem jak to nazwać). Może następnym razem fan/fanka pohamuje się przed proponowaniem fanowskich tłumaczeń z błędami. Btw, załóżmy, że autorka tłumaczenia napisze który przez 'u'. I co wtedy? Potencjalny czytelnik w wieku szkolnym nauczy się pisać wyraz z błędem, co bardzo trudno będzie mu potem zwalczyć.Wniosek: lepiej nie czytać chomikowych tłumaczeń.

    OdpowiedzUsuń
  4. O to właśnie chodzi. Ja osobiście nienawidzę czytać książek na komputerze. Samą satysfakcją jest trzymanie kartek i ich szelest podczas czytania warte to jest każdych pieniędzy :) Pozdrawiam serdecznie. Paulina ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście wolę kartki. Są na nich emocje. Można się na nie wypłakać ( nie radę jeśli ktoś używa tuszu) Na komputer się nie wypłaczesz. Możesz go zepsuć jeśli się rozryczysz. Nie czytam Chomików. Ta strona jest ( dla mnie) beznadziejna. Wszyscy na tym tracą. Czekam na tłumaczenie. Nie czytam Chomików. Na kartkach są emocje a na ekranie? Nie ma ich. Z chęcią poczekam do 22 września na premierę. Zarażam bakcylem BLUE wszystkich do okoła. Niech Zmierzch się schowa :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ oczywiście zgadzam się z autorką bloga jak i z przedmówcami. Książki w komputerze czy też tak zwane e-book'i są beznadziejne. Oczy bolą, ciągnie prąd, grzeje komputer. Niewygodne i mało opłacalne. Książki są o wiele lepsze. Na tę wyjątkową serie mam przeznaczoną osobną przegródkę na mojej półce z książkami. Wolę zapłacić za książkę w empiku (gdyż tam są najszybciej) te 35 zł i czytać ile, gdzie i kiedy chcę niż siedzieć w pokoju i ślęczeć nad komputerem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też wolę książkę. Nie będę się rozpisywać o tym samym co moi przedmówcy, bo powody są te same. A co do płakania to na książkę szkoda bo się zniszczy :P Do mnie zawsze jakieś moje futerko (jakiś kotek :P) przyjdzie mnie pocieszać.

    OdpowiedzUsuń
  8. książkę można wypożyczyć z biblioteki;) wtedy jest całkowicie za darmo ( no może jakieś składki członkowskie są, ale to dla ogółu jest dobre), poza tym odnosząc się do tej serii, niestety nie jest dobrze przetłumaczona przez właścicieli chomików, wiele jest błędów językowych i często nie można zrozumieć o co chodzi
    Ja osobiście chciałabym, aby np. empik sprzedawał ebook za powiedzmy 50% ceny książki papierowej- to by problem chyba trochę rozwiazało ( tak wiem, byłyby one też udostępniane na różnych chomikach), po prostu tak myślę,bo mam za daleko do empiku ;)

    OdpowiedzUsuń