środa, 24 marca 2010

Witryna!

Ufff, witryna w Złotych Tarasach już jest i mam tylko nadzieję, ze żyłka, na której trzyma się wielka na półtora metra okładka, nie trzaśnie pod jej ciężarem... Szkoda by było, bo wyszło strasznie fajnie. Gdyby ktoś z Warszawiaków był w okolicy - zapraszam! Zwłaszcza, że trochę się namęczyliśmy, skacząc po drabinach, czołgając się po ziemi i pracowicie zdzierając poprzednią dekorację.

Wrzucam zdjęcie - jest FATALNEJ jakości, ale światło odbija się w szybie. Chyba musicie ruszyć wyobraźnią, żeby stwierdzić, co stoi w środku...



Krótko mówiąc - nie ma to jak szarpanie się z płachtami materiału o ósmej rano. I wstawanie przed szóstą. Ale... Ale było warto!

A wywiad się tłumaczy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz